Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Wto 19:30, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Idąc przez miasto widziałeś wiele ludzi. Szczególnie przypatrzyłeś się dwójce kochających się ludzi. Po chwili patrzenia zrobiło Ci się strasznie przykro, że jesteś sam... Idąc dalej widzisz dwóch śpiących bezdomnych pod kartonem...
Zadzwonił Twój dzwonek (wymyśl se wroga) Miejsce walki to cmętarz. Walka odbędzie się jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:02, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-A niech to diabli wezmą! Ja nie mam ducha, ledwo żyje, a oni mi tu dowalają walke! I co ja teraz poczne? Zaraz zobacze kto to jest... Hmmm... jakiś Zato...
Po czym zrezygnowany ide na cmentarz w celu zastanowienia sie nad tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Śro 18:38, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Na cmętarzu dopadł Cię wielki ból głowy. Ból ciaglę nieustępywał. Słyszałeś śmiech Tikiora... Świat wydawał Ci się inny... Widziałeś duchy, których kiedyś nawet nie widziałeś na cmętarzu. Próbowałeś nawet użyć mocy by na Ciebie zróciły uwagę, ale nie udało Ci się nawet przywołac szkieletów. Widac, że już nie jesteś Cmętarnym Szamanem. Po chwili rozpaczania zauwarzyłeś swój cel. Ducha... Myślisz sobie >Musze mieć Ducha Stróża jeżeli nie chce wypaść z Turnieju. Muszę też być chroniony< Podchodzisz do Ducha, którego wypatrzyłeś wcześniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:57, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ten duch nie wyglądał na złego. Można nawet powiedzieć, że nie jest zbyt zachwycony z towarzystwa tych potępionych dusz. Jest ubrany w brązowy kubrak, bialą koszule, a na szyi ma czerwoną chuste
-Eeeeee... witaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pią 22:29, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
=Widzisz? Mnie? Dziwne... Ale miło mi Cię poznać. Jestem... (wymyśł imię i prowadź dalej)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:38, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
=Jestem Julius Belmont, Łowca Wampirów i innych przeklętych istot.
-Ciekawy zawód...
=Wiem o tym.
-Ale czemu jesteś tutaj?
=To długa Historia. Widze że jesteś dobrym człowiekiem, ale w twojej duszy czai sie mrok.
-Jestem szamanem. Byłem Cmentarnycm Szamanem, a za ducha miałem Licha.
I tu Julius zrobił oszu jak tależe.
=Precz przeklętra istoto jeśli nie chcesz posmakować mojego pejcza!
-Moge dokończyć? Jednak kto s mnie zabił i sam stałem sie Lichem... ale już nim nie jestem. Dotarłem do samego serca mojej duszy i zwalczyłem to. Jsestem osłabiony i bez ducha, a coż to za szaman bez ducha. I tu pojawia sie moje pytanie, czy mógłbyś zostać moim duchem?
I zauważyłem jakiś cień w tym momencie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Sob 15:29, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Julius bez żadnego pytania wskoczył w ciało osłabionego Szamana. Z ciała Tanosa wydobył się dżwięk. Nie buj się... Jest już dobrze. Spójrz za siebie. Te cienie to błądzące duchy. Możnapowiedzieć, że są to zjawy. Wyżądzają zło lecz nie wiedzą o tym nawet. Trzeba im pomóc. Choć do mojego grobowca tam znajdziesz iwele rzeczy które mogą Ci pomóc w Turnieju...
Od teraz est Twojim duchem. Pamiętaj że musisz pozmieniać podpisy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:30, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ide za Juliusem. Wchodze do krypty i widze kilkanaście butelek z wodą święconą (sztuk 20), Łańcuchowy biczoche pieniędzy oraz 3 zwoje.
--Weź te buteleczki, bicz, pieniądze i przeczytaj te zwoje
Zrobiłem co mi kazał i kiedy przeczytałem te zwoje nauczyłem sie 3 nowych technik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Śro 14:06, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
A i wziołeś jego krzyż i założyłeś go na szyję (jest trochę większy niż takie wisiorki. Można powiedzieć że jest taki, że mieści się w pięści i trochę wystaje.)
Idź pokazać drogę tym zjawom. I przyokazji Twój Dzw. Wyr. dał Ci wiadomość, że walka ma się odbyć za godzinę.
Teraz coś sobie napisze.
Dzień nastał i Alex wstał z wielką chęcią zjedzenia czegoś. ZAwołał pielęgniarkę i dostał jakiś talerz ryżu z mlekiem...
- Mało trochę tego. A sił nie odzyskam do walki dziś. No cóż. Muszę się z tąd zerwać. Ale najpierw jeszcz chwilę wypocznę.
I ułożyłem się do snu.(Przypominam jest ranek)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wychodze z Grobowca Widze mnóstwo Zjaw.
-Jak mam je odesłać?
--Użyj mojego Krzyża Tanosie.
Chwyciłem mój krzyż. Skumulowałem swoje Fr na odesłaniu tych zjaw. Zaczołem sie unosić. W pewnym momencie zaczołem sie mienić jasnym niebieskim blaskiem i... a co mi tam, ten atak tak wygląda.
Zjawy zbilaży sie do mnie i znikały kiedy tylko mnie dotkneły... po chwili moc ustała, a zjaw nie było.
PS. Może sie ktos w końcu zorientuje że mnie nie ma w tym szpitalu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Śro 15:12, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Heh. Może.
Alex przypomniał sobie o swoim przyjacielu, Tanosie. Wstał i lekko uchylił drzi patrząc z chyłka czy nikt nie idze.
-Dobra... O ile pamiętam to chyba pokój 411. Chodź Ataru.
--Idę idę.
-Idź się rozejżyj czy ktoś nie idzie to do windy wsiądziemy.
--A co to jest ta "winda"? Zreszto potem mi powiesz.
Nie ma nikogo.
-TO chodź za mną. Zobaczysz winde. ()
Alex wcisnoł przycisk. Trochę zatrzesło i było czuć dziwne uczucie. Jakby sie spadało.
-Winda to takie użądzenie, którym można zjechać pionowo na dół i w górę, jej zaletą jest to, że nie trzeba się meczyć aby wejść lub zejść po schodach.
--Aha...
Drzwi windy otworzyły się i Alex ujżał grupkę ludzi coś mówiących między sobą. Stali przed pokojem 411.
-Idź zobacz co oni mówią.
--Ukryj sie gdzieś tu. Zaraz wrócę.
Po chwili.
-Noi?
--Uciekł przez okno podobno.
-Wiem gdzie go znaleść. Ale mam walkę niestety... Też musimy nawiać. Dobra niemamy broni więc potrzebna jest nam inna. Co byś powiedział na topór strażacki?
--Strażacki? To ten, którym wczoraj drzwi rozwalałeś?
-Ehh... tak... Dobra trzeba jakoś go ukraść. Musimy się przedostać jakoś na dróga stronę.
--Wiem! Przebież się za lekaża.
-Tak ale ja kuleje a dotego trochę dziwnie wyglądam...
-No to trudno. Spróbujmy jakoś przejść niezauwarzeni.
-Spróbujemy...
=Patrzcie to dzieciak z 857! Chce nawiać! Łapcie go!
--Coś się chyba nieudało.
-Nie próbujcie nawet mnie tknąć... Mogę zrobić wam krzywdę...
W przejściu zrobiło się strasznie zimno.
-Uprzedzam!
=Brrr.... Co tak tu zimno?! Nieważne! Łapać go!
-No to uwarzajcie...
Przed Alexem utworzyła się mała ślizgawka. Kiedy lekarze biegli, poślizgneli się i zaryli prosto w ścianę.
--Hehehe! Dobrze ich załatwiłeś. Widzisz co teraz potrafisz dzieki skupieniu? Musisz częściej medytować.
-Później się pomartwiomy co musimy robić. Teraz choć po topór.
ZAbrałem kluczyk do schowka jednemu sprzątaczowi i poszedłem otworzyć drzwi.
-Nic tu nie ma... Musimy znaleść... O jest!
Podbiegłem do szybki i po cichu ją zamroziłem. zbiłem ręką owiniętą w szmatkę(aby się nie pokaleczyć ) i wziołem topór.
-Teraz spowrotem.
ból w nodze nie ustawał. ALex też był osłabiony i dość bezsilny. Niezdolny do walki ani większego wysiłku.
--Wyjdźmy tak jak Tanos.
Podszedłem i otworzyłem okno.
- To aż 4 piętra.... Lepiej się wydostaniemy z pierszego.
I znowu winda... Gdy winda już się otworzyła przy wejściu stało dwóch facetów rodem z wariatkowa. Alex chciał użyć topora ale nie było to konieczne.
--Idziemy.
Alex otworzył drzwi i widział jak jakaś babcia śpi przed telewizorem. Po cichu otworzył okno i ześlizgnoł się po gałęzi...
-Wolność!
--Gratulacje.
-Dzięki. A teraz chodźmy na pole walki.
I poszliśmy.
Porozumiewanie się z duchem +5
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:17, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Tanos dyszy ciezko. Ten atak go bardzo zmęczył
--Lepiej teraz odpocznij. Musisz być silny kiedy twój przeciwnik nadejdzie.
-Dobrze.
I zasnołem na ziemi opierając sie o nagrobek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Śro 15:20, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Próbowałeś zasnąć jednak nie byłeś zmęczony. Byłeś poprostu głodny...
Miałeś jeszcze około 3 godz na walkę. Możesz spokojnie udać się na śniadanie z duchem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master X
Szaman Drugiego Kręgu
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:25, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Ahhhhh... zapomniałem co to już głód
--A dlaczego?
-Bo Liche nie jedzą.
--Nie wspominaj mi o tym.
Ide do miasta a potem do Restauracji. Zauważyłem szamana ale nie miałem czasu z nim pogadać.Podchodze do kelnera i mówie.
-Witam, poprosze cokolwiek, byle szybko i tanio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Śro 15:42, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo. Podaje Ci babka z Mc Donalda dorodnego hamburgera =Coś jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|